W dość hermetycznym i jednorodnym środowisku informatycznym od dawna brakuje kobiet – takie zdanie coraz częściej pada z ust zarówno osób z branży jak i postronnych obserwatorów. Dlaczego? Co kobieta może zdziałać w branży IT i dlaczego często jest remedium na problemy?
Na przekroju ostatnich sześciu lat liczba kobiet rozpoczynających studia na wyższych uczelniach technicznych podskoczyła o 24 tysiące. To i tak kropla w morzu potrzeb. Dyrektorzy działów IT i project menagerowie chętnie przyjmują wykształcone, zdolne kobiety do pracy, nie tylko dlatego, że radzą sobie na równi dobrze z mężczyznami. Jak pisze jeden z komentatorów w sieci, kobiety wnoszą do
zespołów umiejętności miękkie (soft skills), które mogą skuteczne wykorzystywać np. podczas negocjacji z klientem lub dyskusji ze współpracownikami podczas opracowywania projektu. Oczywiście to nie wszystko, co kobieta informatyk może zaoferować branży.
Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, Magdalena Gaj, wypowiada się o kobietach informatyczkach w ten sposób: "Słyszę od menadżerów, od prezesów firm z branży IT, z którymi współpracuję jako regulator rynku telekomunikacyjnego, że poszukują pracowników kobiet, że brakuje ich w zespołach, że reprezentacja kobiet jest na poziomie 10 procent, maksymalnie do 15 procent, a to jest o wiele za mało".
Jednak zdania na ten temat są w sieci podzielone. "Jak one zaczną pracować w IT, to płace polecą na łeb na szyję. Nie tylko dlatego, że one będą pracować w IT, ale również dlatego, że nie potrafią walczyć o swoje" - to komentarz do artykułu dotyczącego kobiet informatyczek. "Juz widzę jak kobieta pisze program tak samo wydajnie jak facet" - a to kolejny pod tym samym artykułem. I z pewnością nie są to odosobnione opinie.
"Kobieta-informatyk jest jak świnka morska: ani świnka, ani morska" – takie żartobliwe powiedzonko krąży wśród informatyków. Tak też przekornie otwiera swojego bloga programistka Maria Skrzypek. Na blogu "Świnka-programistka" czytamy o kobietach w IT: "Zaskakująco dużo jest kobiet na stanowiskach bezpiecznych, tak zwanych ciepłych posadkach, bez wyścigu szczurów, ostrej rywalizacji. Boimy się? A może nie mamy predyspozycji? Może też w końcu mamy inne priorytety, inne cele?" Przy okazji dowiadujemy się, że nie jest tak źle w "męskim świecie" jak by się mogło zdawać: "Bycie kobietą w branży IT jest jak bycie mężczyzną w branży IT" - pisze założycielka. I wyjaśnia, że nie taki diabeł straszny. W podobnym tonie wypowiada się dla portalu naTemat.pl Magdalena Wójcik, pracująca w branży od pięciu lat. "Kobiety są dobre dlatego, że nie
są mężczyznami. Wprowadzamy różnorodność, a to dobrze wpływa na kreatywność i dynamikę całego zespołu" - twierdzi programistka i dodaje, że jej zdaniem kluczem jest mniejsza chęć współzawodnictwa wśród kobiet. "Mężczyźni ścigają się ze sobą nawzajem, sprawdzają. To zmniejsza możliwości kooperacji. Pracowałam w zespole złożonym z samych mężczyzn i ich duża skłonność do rywalizacji zabijała możliwość normalnej pracy i nauki. Silna kompetytywność na pewno nie pozwala się otworzyć i wprowadza złą atmosferę".
Tak wielu postrzega generalne podejście kobiet do informatyki. źródło: http://onemorebug.files.wordpress.com/
Oczywiście w każdej branży najistotniejsze są kwalifikacje, ale obecnie, gdy na rynku przybywa osób równie dobrze wykształconych, rolę zaczynają grać także umiejętności i cechy pomocnicze, takie jak umiejętności miękkie. "Inteligencja emocjonalna, której często kobiety mają więcej sprawia, że jesteśmy lepszymi menedżerkami. Informatyk niejednokrotnie ma kontakt z klientem, który ma wymagania. Te zaś często trzeba skonfrontować z rzeczywistością, bo niektórych rzeczy po prostu nie da się zrobić. Gdy ma się inteligencję emocjonalną, można porozumiewać się na odpowiednim poziomie i dowiedzieć się czego klienta naprawdę potrzebuje i co możemy dla niego zrobić" - przekonuje Magdalena Wójcik.
Jednak wciąż inteligencja emocjonalna i wynikające z niej korzyści to jedno, a twarda rzeczywistość rynku pracy to drugie. Nadal pokutuje mit kobiety-ignorantki, która nie wie jak zainstalować sterowniki do sprzętu albo potrzebuje pomocy za każdym razem, kiedy trzeba zrobić format dysku - nawet jeśli ma odpowiednie wykształcenie kierunkowe, często postrzega się ją jako mało kompetentną i zaradną. Środowisko informatyczne jest skrajnie zmaskulinizowane i nikt nie wyobraża sobie, że mogłoby być inaczej. Kobiety z racji uwarunkowań społecznych i stereotypowego podejścia do ich potencjału często same nie garną się do nauk ścisłych, choć jeszcze częściej są zwyczajnie marginalizowane w tych dziedzinach. Bloger portalu naTemat.pl, Damian Muszyński, tak opisuje swoje wrażenia z pobytu na lekcji informatyki w jednej ze szkół: "Obserwowane przeze mnie w 2012 roku uczennice w sposób dość oczywisty definiowały swoją rolę i zadania, które mają do wykonania na lekcji informatyki. Dodatkowo, nauczyciele znacząco wzmacniali to 'określanie się', poprzez ulokowanie dziewczynek i chłopców w pracowni komputerowej - dziewczynki siedziały przy 'gorszych' komputerach, po przeciwnej stronie sali - w stosunku do lokalizacji chłopięcej części klasy. Podczas obecności na zajęciach zauważyłem, że dziewczynki wykonują 'prostsze' zadania. Kierowane w ich stronę polecenia były formułowane przez nauczyciela w sposób 'naznaczający' (używane słownictwo - potoczność, tembr głosu - łagodność, predylekcja do wykonania zadań za uczennice). Inaczej wyglądała sytuacja po drugiej strony sali. Nauczyciel albo nie angażował się w nadzorowanie poczynań chłopców albo wymieniał z uczniami spostrzeżenia i uwagi 'na odległość'." Przykłady można by mnożyć i nie trudno o poparcie tezy, że problem istnieje już na najwcześniejszych etapach edukacji nie tylko w szkole ale i w domu. Mało kto przecież zachęca dziewczynki do zdobywania we własnym zakresie wiedzy technicznej. Tylko jak zapewnimy sobie zaplecze kobiet-ekspertek, jeśli zniechęcamy je już od dziecka do podejmowania takiej ścieżki rozwoju?
źródło: naTemat.pl, Kobieta może być lepszym informatykiem? "Sama obecność kobiet dobrze wpływa na firmę"
http://natemat.pl/61335,menadzerowie-it-stawiaja-na-plec-piekna-kobiety-sa-dobre-chocby-dlatego-ze-nie-sa-mezczyznami
dostęp: 17.05.2013
MonikaWali
|
anula19581
|
Anna Zubow
|
Katarzyna.
|
Agruszka
|
ewawas
|
milagros19
|
AgnieszkaT
|
itutaj
|
kometka85
|
emogielins
|
martus5
|